15 sierpnia 2016

Śledzę ogłoszenia dotyczące opieki nad dziećmi w Anglii ale czytając je czy dzwoniąc do mam potrzebujących opiekunki do dzieci włos jeży się na głowie !!! Kilka przykładów: 1."Oferujemy: * 35 godzin czas pracy tygodniowo * możliwość uczęszczania do szkoły językowej * kieszonkowe od 75 do 120 GBP tygodniowo" 2."Mila rodzina. Szczesliwe dziecko. 60godz tyg/£120 za tydzien.Darmowy czynsz i wyzywienie." 3. "Do dwojga dzieci koniecznie z zamieszkaniem, oferujemy przyjazną atmosferę, własny pokój z widokiem na ogród i WiFi, wyżywienie i £120 tygodniowo." 4."Poszukujemy niani dla rocznego dziecka od konca sierpnia. Czas pobytu - min 1 rok. Mila rodzina. Szczesliwe dziecko. 60godz tyg/£120 za tydzien.Darmowy czynsz i wyzywienie." 5. .........itd,itd - można takich ogłoszeń znaleźć setki dziennie Czy ten największy Wasz skarb jest wart tylko 2, 3 £/h ? Tak nisko cenicie swoje dziecko ??? czy osobę która będzie odpowiadać za jego zdrowie, życie, prawidłowy rozwój ??? Zastanówcie się też czy proponując opiekę nad Twoimi dziećmi koniecznie z zamieszkaniem jest taktowne jeśli należność za to mieszkanie cedujecie na opiekunkę ? Przecież to Wam jest potrzebna osoba 24/24h w domu więc czemu niania ma za to płacić ? - płacimy tak niewiele bo dajemy mieszkanie - Żałosne ******************************************************************************************************************************************************** Au pair była piękną ideą do puki ludzie pokroju tych "pachnących wsiom", drobnych dorobkiewiczów, ..... i tych co to lubią się ślizgać na czyjejś d...e tego nie sknocili. Miało to być goszczenie !!! młodych !!! uczących się języka w zamian za drobną !!! pomoc w opiece nad dziećmi. Takie osoby były zapraszane do rodzin angielskich ( niemieckich, ........), gwarantowano im zakwaterowanie, wyżywienie, możliwość nauki języka, kilka funtów kieszonkowego, pokrycie kosztów podróży, ubezpieczenie zdrowotne, .......- traktowano takich gości jak członka rodziny. Jednak znaleźli się ludzie którzy pod przykrywką au pair "zatrudniają" ??? (już niekoniecznie młodych) gwarantując im ciężką pracę po min 8, 10 godzin dziennie a w wielu wypadkach nawet 24/24 h nie tylko jako nianie ale do wszystkiego. Bez ubezpieczenia, bez jakichkolwiek praw do prywatności, bez możliwości nauki języka - bo kiedy jest na to czas, a z resztą można się nauczyć wiele wykonując wszelkie obowiązki (w sklepie, na spacerach z dziećmi, ....).

28 listopada 2015

DO WSZYSTKICH RODZICÓW ZATRUDNIAJĄCYCH (?) NIANIE, OPIEKUNKI !

Większość rodziców chce dla swoich pociech jak najlepszej niani (pod każdym względem) lecz za niewielkie wynagrodzenie. Nie pomyślą o tym że na takie oferty połakomią się tylko osoby przypadkowe które o prawdziwej opiece nad dzieckiem nie mają pojęcia. A później oglądamy w różnych programach co to "nianie" wyprawiają z dziećmi: krzyczą na nie, niejednokrotnie stosują przemoc fizyczna i psychiczną. A jeśli chodzi o prawidłowy rozwój dziecka to zdaniem takiej "opiekunki" w zupełności wystarczy dać jeść, zadbać o higienę osobistą (choć i to nie zawsze tak jak powinno być), od czasu do czasu wyprowadzić na spacer, a najchętniej to włączyć telewizor, komputer lub podać zabawkę - niech się dziecko pobawi a „niania” tylko rzuci okiem czy dziecko jeszcze żyje. Lub gdy znajdą lepiej płatną pracę zostawiają dotychczasowego podopiecznego z dnia na dzień nie licząc się z tym że dziecko też człowiek i nawet do takiej pseudo-niani potrafi się bardzo przywiązać. Niejednokrotnie czytam takie skargi rodziców na różnych portalach: niania zostawiła nas z dnia nadzień - jak ją napiętnować ?, niania znęcała się nad moim dzieckiem - co mam zrobić ?, niania zmuszała moje dziecko do jedzenia, niania nas okradła, .... itd, itd. Smutne to ale bardzo prawdziwe. Bardzo wiele z was równocześnie chce połączyć dwa zupełnie odmienne zawody niani i pomocy domowej (oczywiście za minimalnym wynagrodzeniem) nie zdając sobie sprawy na co narażacie swoje dzieci: niania sprzątając może nie zauważyć że dziecko weszło na stół, na parapet okna, włoży palce do kontaktu, …..niania brudną (podczas sprzątania) ręką dotyka dziecka , gotując, prasując dziecko jest narażone na poparzenia, … itd., itd. – a zupełnie inna jest odpowiedzialność rodzica w takich wypadkach i zupełnie inna jeśli zdarzyło się to przy obcej osobie ! RODZICE BARDZO KOCHAJĄ SWOJE DZIECI ALE WŁAŚNIE NA TYCH SWOICH SKARBACH BARDZO BY CHCIELI ZAOSZCZĘDZIĆ - OCZYWIŚCIE KOSZTEM ZDROWIA I BEZPIECZEŃSTWA DZIECKA !!! Często się tłumaczycie że kredyty, że wy nie zarabiacie tyle, że macie koszty, ….. ale równocześnie nie pomyślicie o tym że nianie to nie stworzenia z innej planety i również mają rodziny, rachunki, kredyty….. Rodzice liczą na cud, że niania z wieloletnim doświadczeniem z bardzo dobrymi referencjami, która potrafi nie tylko zmienić pieluchę i wsadzić łyżkę do buzi z jedzeniem ale jest kompetentną i doświadczoną nianią, która dba o wiele rzeczy i traktuje malucha jak własne dziecko, która wskoczyłaby za podopiecznym w ogień (a tylko takich rodzice szukają dla swoich dzieci !!!) ale liczą, że ta niania ujęta ich i ich dziecka urokiem osobistym nagle zgodzi się pracować za śmieszne pieniądze i do tego dorzuci prasowanie w trakcie drzemki gratis ..... O naiwności!..... Kiedy rodzice zrozumieją, że płaci się adekwatnie za jakość, że jak się ma oczekiwania to ich spełnienie kosztuje odpowiednio? Kiedy dotrze do społeczeństwa fakt, że nie każdy musi mieć do swojego dziecka nianię, że jest to usługa dla wybranych? Że oczekiwania należy dostosować do swoich możliwości finansowych – nie stać cię na nianię szukaj innych rozwiązań ale nie proponuj za bardzo ciężką i odpowiedzialną pracę nędznych groszy. Nie porównuj niani osobistej z opieką w placówkach: bo w placówce zapłacicie ok. 600 zł, w prywatnej ok. 1600 zł to niani nie można dać więcej. Czy nie dostrzegacie różnicy że wasze dziecko ma panią tylko dla siebie na każde „mrugnięcie” ? Że niania opiekuje się waszym dzieckiem nawet podczas choroby tym samym narażając swoje zdrowie ? Że niania jest gotowa nosić wasze dziecko nawet przez cały dzień na rękach jeśli wymaga tego sytuacja (w placówkach jest to niewykonalne)! Do tego większość niań pracuje na czarno i 99% przypadków wszystko jest załatwiane bez jakiejkolwiek umowy. Bardzo wielu rodziców ma też niesamowicie krótką pamięć lub pamięć wybiórczą i z biegiem czasu dokładają obowiązków – oczywiście bez dodatkowego wynagrodzenia. Wolne dni dla niani to również temat rzeka, bez względu na to z jakiego powodu niania ma wolne spora rzesza rodziców nie poczuwa się zapłacenia za te dni. A przecież niania też człowiek i ma prawo do płatnego urlopu, do płatnego chorobowego – tym bardziej że większość chorób łapie od podopiecznego. Nikt nie pomyśli o tym że zawód niani to nie 8 godzin i należałoby po przekroczeniu ich płacić nadgodziny. Odpowiednia niania nie kończy pracy z zamknięciem drzwi, odpowiednia niania wraca do domu i wyszukuje nowinek, doszkala się, planuje by każdy dzień był inny od poprzedniego, …. – za te dodatkowe godziny nikt jej nie zapłaci ! Dla mnie to jest oznaka braku szacunku i traktowania tego zawodu jak jakiegoś drugorzędnego zajęcia. Czasami mam wrażenie ze rodziców w ogóle dziwi to że niania chce jakąkolwiek gratyfikację za pracę którą wykonuje. Bardzo wielu rodziców zarzuca nianiom że patrzą w pierwszym rzędzie na to ile zarobią, ale to jest praca a nie wolontariat. Owszem tą pracę trzeba lubić i mieć do niej powołanie ale nie za „jałmużnę” jaką w większości przypadków proponujecie ! ZADAJCIE TEŻ SOBIE PYTANIE CZY WY BYŚCIE PRACOWALI DAJĄC Z SIEBIE WSZYSTKO, ODPOWIADAJĄC ZA CZYJEŚ ŻYCIE I ZDROWIE (często narażając własne!) ZA KWOTĘ KTÓRĄ SAMI PROPONUJECIE ???

11 czerwca 2012

WSZYSTKIM ODWIEDZAJĄCYM MIŁEGO DNIA

Bo kiedy śmieje się dziecko... Śmieje się cały świat... Śmiejesz się Ty... Śmieje się ja... Wszystko odzyskuje sens... Nabiera kolorów i barw... Życie staje się piękniejsze... Szara rzeczywistość przybiera blasku i mocy... Zapomina się o problemach...troskach...kłopotach... Nadzieja budzi się do życia... I czasami nie dużo potrzeba do szczęścia... Bo uśmiechnięte dziecko jest chodzącym cudem... Cudem samo w sobie... Jest jedyne...wyjątkowe...niezastąpione... Ma w sobie niespotykaną siłę... A gdyby zabrakło uśmiechu dziecka byłoby ciemno... Nie pomogłoby słońce...gwiazdy...sztuczne reflektory... Bo ten jeden uśmiech dodaje ogromnej radości... Rozświetla krainę ciemności..

29 sierpnia 2010

BLOG - kronika mojej pracy z milusińskimi

NIANIA ZE SWOIMI PODOPIECZNYMI

Na bardzo niewielu fotkach jestem ze "swoimi" dziećmi ponieważ to ja wykonałam 99% zdjęć zamieszczonych w tym blogu



Niania na każdą sytuację i na każdą pogodę - kilkuletnie doświadczenie zawodowe – referencje.
Kulturalna, komunikatywna, odpowiedzialna, sumienna i uczciwa, punktualna. Cechuje mnie entuzjazm, pogodne nastawienie i otwartość, asertywność i takt. Potrafię szybko, sprawnie i odpowiednio zareagować w sytuacjach kryzysowych. Posługuję się poprawną polszczyzną i nie mam wad wymowy. Dla mnie praca z dziećmi jest przyjemnością, łatwo nawiązuję kontakt z dzieckiem. Spędzanie czasu z maluchem przynosi wiele radości i satysfakcji choć opieka nad dzieckiem nie jest pracą łatwą, wymaga wielu poświęceń i skupienia uwagi. Zawsze współpracuję z rodzicami - jestem osobą, która potrafi dostosować się do metod wychowawczych rodziców i jestem otwarta na wszelkie sugestie rodziców. Gwarantuję bezpieczeństwo, szczęśliwe dni pełne uśmiechu dziecku i wsparcie dla młodej Mamy. Ważne jest dla mnie zadowolenie podopiecznego jak i jego rodziców, dlatego cenię sobie szczerość i otwartość. Wkładam serce w to co robię i co sprawia mi przyjemność, umiem patrzeć na świat oczami dziecka i rozumiem potrzeby małego odkrywcy. Potrafię przytulić, ucałować, dużo tłumaczyć, a także być konsekwentna kiedy trzeba – jestem też spokojna i zrównoważona gdy maluch rozrabia i potrafię odpowiednio skarcić w razie potrzeby. Umiem też zamienić się we wróżkę jeśli nadejdzie taka potrzeba, pobawię się w berka, również zachęcę niejadka do zjedzenia obiadu – jednak nigdy nie zmuszam do jedzenia. Chętnie spędzam czas na świeżym powietrzu, nie straszne mi są deszcze czy zimne pogody (oczywiście priorytetem jest zdrowie dziecka). Wszystkie zabawy dopasowuję do wieku, możliwości, samopoczucia maluszka - dbam o to żeby każdy dzień był inny od poprzedniego poprzez nowe zabawy, gry, układanki, nauki poprzez zabawę, czytanie książek, poznawanie kształtów, kolorów, lepienie różności z plasteliny, modeliny, poznawanie części ciała, rozpoznawanie pór dnia i roku, rozpoznawanie figur geometrycznych, rozróżnianie zwierząt a także ich odgłosów, „śpiewanie” (w moim wykonaniu lepiej by znawca muzyki nie słuchał, ale dzieciom się podoba), tańczenie, wyklejanie, malowanie, rysowanie, robienie łańcuszków, korali, koron, masek, domków dla lalek z kartonu czy mebelków – dla chłopców robienie czy budowanie baz, szałasów, garaży, sklejanie modeli jeżdżących, latających, pływających, wycinanie, robienie ludzików z żołędzi, kasztanów, robienie bukietów z liści, wspólne "gotowanie", a także tłumaczenie rzeczy nowych i niezrozumiałych z otaczającego świata. Staram się w maluszkach wzbudzić kreatywność, ciekawość, samodzielność i przebojowość. Moje wszechstronne zainteresowania, a także zamiłowanie do spacerów i wszelkich zajęć ruchowych z pewnością będą bardzo pomocne w interesujących dla dziecka formach opieki i wesołej zabawy. Jestem gotowa zaakceptować dowolne godziny i dni pracy. Jestem spontaniczna, ale obowiązkowa, szalona, ale odpowiedzialna, łatwo nawiązuję kontakty i mam duże poczucie humoru. Znam najważniejsze zasady pierwszej pomocy a przede wszystkim mam instynkt który podpowiada mi co robić w różnych sytuacjach jako że sama jestem mamą i każde dziecko pod moją opieką traktuję jak własne.
Zajmowałam się równocześnie nawet 3 dzieci w przybliżonym wieku i nie stanowiło to problemów - znakomicie sobie radze.

Stawka godzinowa zależna od ilości godzin w ciągu dnia lub nocy.

* * *





Zapraszam do komentowania poszczególnych postów

~ REFERENCJE ~

Referencje z mojego ostatniego miejsca pracy napisane przez rodziców Tymka i Adasia ************************************************************************************ Szanowna Pani/Panie, Pani Klara współpracuje z nami od maja 2011 do chwili obecnej. Na co dzień pod opieką Pani Klary pozostaje synek aktualnie blisko 2-letni. Ponadto przez okres wakacji lub w związku z chorobami, pani Klara zajmuje się również drugim synkiem, aktualnie 3,5 latkiem. Do obowiązków Pani Klary należała przede wszystkim opieka nad synkami, dbanie o ich bezpieczeństwo, zdrowie i higienę dzieci, przygotowywanie posiłków i karmienie dzieci, wychodzenie z dziećmi na spacery, place zabaw, do parków. Ponadto Pani Klara dbała o porządek w domu w obszarze związanym z jej opieką nad dziećmi. W razie potrzeby na naszą prośbę odbywała z dziećmi wizyty kontrolne u lekarzy. Pomimo dużego wyzwania logistycznego i wysiłku fizycznego, jakim jest równoczesna opieka na dwójką żywych chłopców, pod opieką Pani Klary synkowie byli zawsze wybawieni, najedzeni i zadbani – a to wszystko z nadrzędnym priorytetem ich bezpieczeństwa i troski o zdrowie. Dla Pani Klary ważne są zasady dobrego wychowania, dlatego konsekwentnie egzekwuje od chłopców mówienie „proszę”, „dziękuję” i „przepraszam”.Obaj chłopcy bardzo się z "ciocią Klarą" związali i chętnie zostają pod jej opieką, planując wyprawy na coraz to inne place zabaw. Pani Klara sama będąc molem książkowym, sporo czasu poświęciła na zgłębianie z synkami domowej biblioteczki. W opiece nad dziećmi kładzie nacisk na ruch i spacery na świeżym powietrzu, korzystając z okolicznych parków i placów zabaw zawsze jak tylko pogoda tego nie nie umożliwia. Przez cały okres współpracy Pani Klara była absolutnie punktualna i słowna. Ponadto niejednokrotnie pomagała nam dodatkowo i w razie konieczności zajmowała się chłopcami wieczorami bądź w weekendy. W kwestii ustalania godzin współpracy była zawsze bardzo elastyczna, co było dla nas nie do przecenienia. Po wielu latach codziennego przebywania z dziećmi, Pani Klara ma wypracowane swoje zasady wychowawcze. W przypadku różnicy zdań, chętnie dzieli się swoim punktem widzenia, ale jest w stanie uszanować ostateczne zdanie rodziców. Jestem przekonana, że nowi rodzice, którzy zaproszą Panią Klarę do siebie zyskają rzetelną i solidną pomoc w opiece nad dziećmi, a nowi wychowankowie oddaną i zaangażowaną „ciocię”. W razie dodatkowych pytań, pozostaję do dyspozycji pod telefonem.


Referencja wystawiona przez właścicielkę Agencji opiekunek dziecięcych ************************************************************************************ Z Klarą mam przyjemność współpracować od 2009 roku. W tym czasie zaobserwowałam wiele bardzo pozytywnych cech charakteru jak i ogromne zaangażowanie w pracę. Klara to bardzo ciepła i pogodna niania. Swoich podopiecznych traktuje jak własne dzieci, poświęca się im bez reszty. Jest wyjątkowo skuteczna w egzekwowaniu odpowiedniego zachowania a przy tym obdarowuje dzieci nieskończoną ilością przytuleń i buziaków. Nigdy nie odmawia swoich ramion ale też wprawnie zażegnuje wszelkie płacze i szlochy. Przy niej żadne dziecko się nie nudzi. Uczestniczy w zabawach podczas których stymuluje ich rozwój umysłowy i fizyczny ale też dba o to aby podopieczni potrafili sami zorganizować sobie czas. Wiele godzin spędza na spacerach, zabawie na placach zabaw. Dba o urozmaicenie, tak aby każdy dzień był atrakcyjny. Co ciekawe jest przeciwniczką stałego jedzenia ze słoiczków i zawsze chętnie wspiera rodziców w gotowaniu dla maluszków. Warta podkreślenia jest również Jej punktualność oraz wiecznie uśmiechnięta buzia. Osobiście nigdy nie widziałam ani nie słyszałam od rodziców aby Klara miewała "gorsze dni". Swoje prywatne sprawy i ewentualne problemy zostawia we własnym domu. Jest też szalenie dyskretna. Gdyby komukolwiek z Państwa przyszło na myśl, że wiek niani Klary stanowi jakiś problem to śpieszę wytłumaczyć, że jest to osoba nader sprawna fizycznie, bardzo energiczna i ruchliwa. Nie jednokrotnie widziałam jak gania z dziećmi grając w piłkę, puszczając latawce czy ganiając się z Nimi w berka. Z całego serca polecam więc Klarę, jako osobę rzetelną, uczciwą z ogromnym doświadczeniem i wiedzą na temat rozwoju i wychowania małego człowieka. Jeśli szukacie Państwo prawdziwej niani z wielkim sercem to Kara jest idealną kandydatką. wystawiono 2012-09-12 Agnieszka Krzemińska ( Piotrowska ) (współpracownik)


referencje wystawione przez mamę Majeczki i Polinki

Klara zajmowała się moimi córeczkami od września 2010 do kwietnia 2011. Dużym wyzwaniem było w naszych oczach (moim i męża), że bedzie musiała sprostać oczekiwaniom 2 małych dziewczynek: nasza starsza córka miała wówczas 2 lata, młodsza - 9 miesięcy. Miło się rozczarowaliśmy:) Klara bardzo dobrze radziła sobie z dziewczynkami. Wniosła do naszego życia dużo pozytywnych zmian - dzięki niej dziewczynki mają ustalony, wspólny rytm dnia, potrafią się ze sobą ładnie bawić (a wcześniej rywalizowały ze sobą). Klara zapewniała naszym córeczkom długie spacery, ciekawe zabawy, dziewczynki dużo się od niej nauczyły i bardzo przywiązały do cioci Klary. Tak, właśnie do cioci - Klara dała naszym córkom dużo ciepła i miłości. Już zazdroszczę przyszłym podopiecznym naszej Klary:)
wystawione 14.04.2011






referencje wystawione przez Mamę Kubusia
Pani Klara opiekowała się moim rocznym synkiem w lipcu 2010 r.
Choć był to krótki okres, dała się poznać jako osoba zaangażowana w opiekę nad malcem, świetnie rozumiejąca potrzeby malucha, opiekuńcza i ciepła. Bez oporów potrafiła się dostosować do naszych nawyków, ale i nauczyła nas wiele. Kiedy tylko Kubuś miał ochotę na zabawę we dwoje, Pani Klara miała zawsze niespożytą ilość energii i pomysłów.
Bardzo sobie cenię jej pomoc w tamtym okresie i mam nadzieję, że jeszcze dane nam będzie współpracować.
Gorąco polecam Panią Klarę innym rodzicom!

wystawiono 2010-08-12







Referencje wystawione przez p. Emilie (mamę Maciusia) - ostatnia moja praca (od kwietnia 2009 do 30 lipca 2010)

Wybranie pani Klary na nianię naszego rocznego synka to był strzał w dziesiątkę. Mały od razu zaakceptował ciocię Klarę bez żadnego problemu. Moje dziecko spędzało mnóstwo czasu na świeżym powietrzu i nigdy się nie nudziło, a zarazem wiedziałam że zawsze było bezpieczne.
Pani Klara była zawsze punktualna i nigdy nie opuściła dnia pracy. Zawsze było można na nią liczyć w różnych sytuacjach.
Maciuś przez ten czas (rok i 4 mies) przy pani Klarze doskonale się rozwinął i nastał czas żeby iść do przedszkola.
Serdecznie dziękuję za troskliwą opiekę nad moim synkiem, a wszystkim pełnych obaw mamom życzę tak dbających o ich pociechy niań.
Emilia A.






Małgorzata B. (mama Karolinki) - Referencja
pani Klara pracowała u mnie od marca 1998 jak moja kruszynka skończyła roczek niestety musiałam wrócic do pracy została z nami do sierpnia 2006 moge ja polecic z czystym sercem. Moja córka przy Pani Klarze nauczyła się bardzo duzo , dziecko przebywało duzo na świeżym powietrzu , miało zawsze ugotowany pyszny obiadek , i rowijało sią zawrotną prędkością nistety nasza pociecha urosła i poszła do szkoły a Pani klara zastała prowadząc nam dom poniewaz wspaniale gotuje i sprząta. Dla miojej juz 12 letniej córki Pani Klara jest nadal ciocia i odwiedza ja tak czesto jak mi tylko czas pozwala . Polecam Pani Klarę jako najlepszą opiekunkę dla państawa maleństwa .
Referencja potwierdzona telefonicznie przez Niania.pl dnia 1 kwiecień 2009





Katarzyna P. - Referencja (mama Karolinki i Kingusi)
Pani Klara opiekowała się moimi dwiema(!)córkami w okresie 2006-2008.Jest osobą bardzo odpowiedzialną,sumienną,ma b.dobry kontakt z dziećmi,w każdej sytuacji poradzi sobie z niesfornym maluchem.Do tej pory dziewczynki,mimo że chodzą do przedszkola tęsknią i odwiedzają swoją opiekunkę.Pani Klara na dobre została CIOCIĄ i jest dla dziewczynek ogromnym autorytetem do dnia dzisiejszego.
Referencja potwierdzona telefonicznie przez Niania.pl dnia 31 marzec 2009




Joanna P. (mama Glorii) - Referencja
Współpracę z Panią Klarą mieliśmy szczęście nawiązać zupełnie przypadkowo – z ogłoszenia. Pani Klara od pierwszego spotkania wzbudziła naszą sympatię i mimo kilku kandydatek wybraliśmy właśnie ją.
Pracę z naszą córką Pani Klara rozpoczęła w październiku 2008 roku, kiedy córka miała
9miesięcy.
Od pierwszych chwil, kiedy wspólnie przyzwyczajałyśmy siebie i Glorię do obecności nowej osoby, wiedziałam, że mogę być pewna, że oddaję swoje dziecko w kompetentne i troskliwe ręce.
Domeną Pani Klary jest dbanie o bezpieczeństwo, co było dla nas bardzo ważne. Jest osoba energiczną, stanowczą ale z ogromnym sercem dla dziecka.
Za Pani oddanie córce, za dbałość o uśmiech na buzi dziecka, za wszystko - bardzo Pani dziękuję.
A Panią Klarę jako troskliwą Nianię gorąco polecam.
Referencja potwierdzona telefonicznie przez Niania.pl dnia 1 kwiecień 2009


Po zakończonej współpracy mama Glorii zamieściła ogłoszenie na portalu niania.pl:
cytat ze str: http://www.niania.pl/oddczfaqqqqy/ShowOffer.html (jestem ta niania)
""Oddam nianie w dobre ręce Mokotów
Rozstajemy się z naszą nianią i szukamy rodziny, która chciałaby powierzyć swojego malucha osobie odpowiedzialnej, serdecznej, zdecydowanej, stanowczej, znającej zasady żywienia niemowląt, energicznej kobiety, silnej, uwielbiającej długie spacery. Nasza niania kocha dzieci, opiekowała się już wieloma maluchami od 6miesięcy do kilku lat, w tym rodzeństwem. Umie sobie zjednać miłość dziecka. Nie boi się wyzwań. Jest wolna od 1.04. Osoby zainteresowane proszę o kontakt *************** (dlaczego ukryte?) lub telefon ********** (dlaczego ukryte?) a dane zostaną przekazane niani:) ""




Dnia 29.07.2009 z portalu niania.pl dostałam taka wiadomość: Witam serdecznie, Została Pani przez nas uznana za wyjątkową nianię o bogatym doświadczeniu i doskonałych predyspozycjach. W związku z tym chcielibyśmy zaproponować Pani udzielenie wywiadu dla gazety „Pani Domu”. Jeśli wyrazi Pani zgodę przekażemy dziennikarce tej gazety Pani dane kontaktowe, abyście mogły się Panie umówić na spotkanie-wywiad. Miałby on na celu rozmowę o Pani doświadczeniach związanych z pracą z dziećmi. Taki wywiad wzbogaciłby artykuł oraz dałby Pani szansę zaprezentowania swojej osoby. Jeśli chciałaby Pani podzielić się swoimi doświadczeniami oraz udzielić krótkiego wywiadu proszę o jak najszybszy kontakt e-mailowy bądź telefoniczny. Jednocześnie gratulujemy wieloletniego doświadczenia oraz życzymy sukcesów i radości z wykonywanej pracy. Pozdrawiam, Sylwia Kościńska Niania.pl

14.10.2009 11:01 Witam serdecznie, Piszę do Pani ponieważ Gazeta Wyborcza zamierza opublikować przygotowany przez nas raport dotyczący rynku Niań w Polsce. Dziennikarka zajmująca się tym tematem poszukuje Niań, które zgodziłyby się odpowiedzieć na kilka pytań dla Gazety. Ponieważ posiada Pani doświadczenie oraz dużą wiedzę dotyczącą opieki nad dziećmi zwracamy się z pytaniem, czy zgodziłaby się Pani odpowiedzieć na pytania dziennikarki. Czy zgadza się Pani na przekazanie Pani danych kontaktowych, aby Gazeta Wyborcza mogła się z Panią skontaktować w tym celu? Pozdrawiam, Sylwia Kościńska Niania.pl

14 pazdziernika 2009 Witam serdecznie, Piszę do Pani ponieważ tym razem dziennikarka Panoramy z TVP poprosiła nas o pomoc w wyborze najlepszych Niań, które zechciałyby udzielić jej krótkiej wypowiedzi. Materiał będzie dotyczył zawodu Niani. Ponieważ jest Pani jedną z naszych najlepszych Niań chcielibyśmy zapytać, czy chciałaby Pani wziąć udział w tym przedsięwzięciu. Nagranie prawdopodobnie odbyłoby się w sobotę lub niedzielę. Czy wyraża Pani zgodę na przekazanie Pani danych kontaktowych dziennikarce Panoramy w celu umówienia się na nagranie? Czekamy na Pani odpowiedź. Mamy nadzieję, że wyrazi Pani zgodę, gdyż jest to dla Pani również bardzo fajny sposób na autopromocję :) Pozdrawiam, Sylwia Kościńska Niania.pl

07 stycznia 2010

INNI MOI PODOPIECZNI

Natalka I Staś

Od 30 stycznia 2012 roku przebywam w towarzystwie przemiłych maluszków 4 miesięcznej Natalki i 1,5 rocznego Stasia Niestety wszystko co miłe szybko się kończy, rodzice Natalki i Stasia postanowili wyjechać za granicę i w związku z tym zakończyliśmy współpracę.
Natalka jest tak słodką istotką że nawet jej mocny charakterek nic nie ujmie. Pierwsze dni mojej opieki nad Natalką to było przyglądanie się jak mama trzyma ją na rękach i prawie cały czas huśta. Do tej pory była noszona tylko na rękach, usypiana na rękach, karmiona na rękach – pomalutku to zmieniamy. Jak tylko próbowało się zmienić pozycję by ją położyć natychmiast był wielki bunt oznajmiany strasznym krzykiem. Od kilku dni Natalka jest karmiona w pozycji lekko leżącej (nie na rękach), bardzo chętnie leży na podłodze na brzuszku lub pleckach bawiąc się i obserwując jak bawimy się ze Stasiem, albo na huśtawce (nie przepada jeśli huśtawka jest w ruchu) – nawet byłam zaskoczona że dosyć szybko i bez wielkich sprzeciwów można było wprowadzić wszystkie zmiany. Staś jest bardzo wyjątkowym chłopcem, podobno nawet jako maluszek nie lubił żadnych zabaw. Najbardziej ulubionym zajęciem jest przeszkadzanie mamie podczas pracy przy komputerze lub miał włączony telewizor z jakimś muzycznym programem i siedział bezczynnie oglądając. Niestety ja jestem przeciwnikiem wszelkiego rodzaju "ekranów", uważam że jest to bardzo szkodliwe. W związku z tym bardzo dużo pracy przede mną by nauczyć Stasia jakichkolwiek zabaw by zaczął się zdrowo rozwijać. Niestety do czasu kiedy mama będzie z nami nie dam rady niczego go nauczyć bo mama bardzo ulega Stasiowi i nadal pozwala mu oglądać tv czy "towarzyszyć" sobie przy pracy. Czasem mama Stasia zostawia nas, wtedy udaje mi się wyłączyć telewizor i na moment zainteresować go jakimiś ciekawymi zajęciami, ale nie jest to łatwe. Staś bardzo kocha swoją siostrzyczkę i nie jest o nią absolutnie zazdrosny. Po raz pierwszy mam dzieci gdzie rodzeństwo nie rywalizuje ze sobą, do tej pory bardzo musiałam uważać by starsze nie robiły krzywdy młodszemu i absolutnie nie mogłam zostawić dzieci bez "dozoru". Zanim zaczęłam opiekować się szkarabami niewiele przebywały na powietrzu (mieszkają na 4 piętrze bez windy), tak więc pierwszą rzeczą było wymyśleć najlepszy sposób by maluchy jednak były minimum godzinę dziennie na powietrzu. Nawet Staś miał niespokojny sen a Natalka budziła się kilkakrotnie w nocy. Ale ja zaczęłam wychodzić codziennie najpierw ze Stasiem na ok. godzinę a później mama zabiera Stasia i znosi mi Natalkę (zejście czy wejście samemu z 4 piętra z dwojgiem dzieci na rękach jest niemożliwe) - od tej pory prawie wszystkie noce są przesypiane w całości.
Od maja 2011 roku do listopada 2012 roku miałam przyjemność współpracować ze wspaniałą rodziną: Panią Agatą, Panem Wojtkiem i ich synkami Tymkiem i Adasiem W swojej długoletniej karierze nie spotkałam jeszcze takich rodziców którzy cały swój wolny czas poza pracą całkowicie poświęcali na zabawy z dziećmi. Niestety musieliśmy się rozstać bo na świat ma przyjść nowy członek rodziny i w związku z tym mama poszła na bardzo długi wypoczynek przed rozwiązaniem.
KUBUŚ (26.07.2010 - 30.07.2010) Przedstawiam mojego podopiecznego Kubusia rocznego wspaniałego kawalera :D
Wprawdzie jest to tylko 5 dniowa (26.07.2010 do 30.07.2010) pomoc rodzicom ale nie sposób pominąć te parę słodkich dni w towarzystwie Kubusia i jego przesympatycznych rodziców (a tatę Kubusia można stawiać za wzór wszystkim ojcom). Kuba jest tak radosnym i ciekawym świata dzieckiem że były to jedne z najpiękniejszych moich dni pomimo nie najlepszej pogody - codziennie lało :( ale nie powstrzymywało to nas od spacerów


Tu właśnie jeden z deszczowych spacerków


Troszkę się rozpogodziło ale nadal było chłodno




Nawet mogliśmy się pochuśtać


Po wyczerpującej zabawie odrobina snu na świeżym powietrzu


W oczekiwaniu na rodziców



A tu parę fotek które dostałam od rodziców Kubusia (z pozwoleniem umieszczenia w blogu) z wakacji nad morzem